16.02.2009

mainbocher corset, horst p. horst, 1939.

subtelna delikatnosc, naturalnosc idaca w parze z dopieszczona perfekcja, uformowana gorsetowymi haftkami. zasloniecie i ujawnienie, kruchosc, kobíece wiraze, meskia linia formy, proporcje. cialo przepelnione magnetyzmem seksapilu, emanujace odurzajacym blaskiem. nalezyty dystans i brzemienna pozadaniem bliskosc. obsesja, pozwalajaca w swym seskualnym opetaniu dostrzec wnetrze kobiecego uda, obleczonego z zewnatrz cieniutka warstwa nylonu.

nagosc sama w sobie nie definiuje jeszcze erotyki. bywa, ze jedno jedyne spojrzenie zawiera w sobie wiecej magii, anizeli wyrafinowanie upiete kaskady wieczorowej sukni. poniewaz to cialo szkicuje erotyzm, ubior go tylko podkresla. uwydatnia wspolgre ciala, sposob poruszania sie, tajemniczosc i otwartosci zarazem.

w swiecie intelektualnych maszynek, zmyslowosc stala sie synonimem rarytasu. zmyslowosc, niekoniecznie o zabarwieniu sekusalnym, lecz ta w sensie uzycia zmyslow, odnalezienia sie w nich, dopelnienia tego co juz pelne.

percepcja swiata za ich pomoca ograniczona zostala do koniecznego minimum. budzenie czyjegos pozadania zredukowane do najplytszego i najprostszego wysilku. ilosc, nie jakosc. czas zawieruszyl sie ustepujac miejsca pospiechowi, zaliczaniu na akord, blyskawicznie, bez odczucia.

tym cenniejsza staje sie chwila bedaca wydarzeniem, zadajaca klam obrazowi, zlozonego z zaledwie kliku nieznacznych, zbyt predkich pociagniec pedzla.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz