19.02.2009

przed rozpoczeciem ataku:

1. nigdy nie atakowac znienancka. juz na kilka dni przed oznajmic swa obecnosc
dobrze widoczynmi znakami jak np. dymem, aby dylizans badz twierdza mialy dosc
czasu w celu powiadomienia Siodmej Konnej Kawalerii.
2. straze umiejscowic w dobrze widocznych i wysunietych punktach. w miare
mozliwosci ukazywac sie na pobliskich wyzynach w mniejszych grupkach.
3. pamietac o tym, aby po kazdym przemieszczeniu sie pozostawic czytelne slady:
odciski konskich kopyt, niedogaszone paleniska, piora badz amulety, po ktorych
zidentyfikowanie szczepu jest juz tylko formalnoscia ;)

atak na dylizans:

4. podczas ataku galopowac zawsze obok lub za dylizansem, stanowiac latwy cel.
5. mustangi, ktore notorycznie sa szybsze od dylizansu, ciaganac bezustannie za
wodze w celu zwolnienia ich tempa.
6. zawsze probowac pojedynczo zaatakowac dylizans np. rzucajac sie miedzy konie
ciagnace go w ten sposob, aby powozacy mogl bez problemu trafic w atakujacego
i aby atakujacy wpadl pod kola dylizansu.
7. nigdy nie stawac przed dylizansem w wiekszej grupie, istnieje
niebezpieczenstwo, ze ona sie zatrzyma.

atak na odlegla farme lub osade:

8. nigdy nie atakowac noca, gdy osadnicy sa nieprzygotowani. indianie zawsze
atakuja w dzien.
9. raz po raz wydawac z siebie wycie kojota, aby oznajmic wszem i wobec swa
pozycje.
10. w wypadku gdy bialy wrog wyje jak kojot natychmiast uniesc glowe, aby stac
sie dobrym dlan celem.
11. atakowac zataczajac kolo, jednakze nie zawezajac go, aby stanowic latwy cel.
12. nigdy nie atakowac wszystkimi wojownikami na raz, a tych, ktorzy gina po
kolei zastepowac nowymi.
13. zatroszczyc sie o to, aby stopa w wiezidle sie zaplatala, mimo braku
wezidla i aby w razie zestrzelenia wisiec za koniem przez conajmniej kilometr.
14. uzywac broni sprzedanej przez nieznanych handlarzy, nie znajac kompletnie
jej instrukcji obslugi. wiele czasu poswiecac na jej ladowanie.
15. nie przerywac w zadnym wypadku galopu w kole, nawet na widok nadjezdzajacej
kawalerii. podczas pierwszego zderzenia z nia w dzikiej panice sie rozproszyc,
tak aby umozliwic pojedyncze pogonie.
16. w wypadku daleko polozonej farmy wyslac zwiadowce noca, koniecznie tylko
jednego. ten musi zblizyc sie do oswietlonego okna i tak dlugo gapic sie na
znajdujaca sie w pomieszczeniu kobiete, az w koncu ujrzy ona jego twarz. czekac
cierpliwie, zeby mogla wydac z siebie paniczny wrzask a zaniepokojeni
mezyczyzni wybiegna z domu. dopiero wtedy probowac uciec.

atak na twierdze:

17. najpierw spolszyc konie w nocnym pomroku. nie panowac nad nimi i pozwolic
im sie rozproszyc i uciec.
18. w wypadku gdyby podczas przebiegu bitwy doszlo do uzycia drabin, wspinac
sie na nie zawsze pojedynczo. bedac juz na gorze najpierw pokazac koniec lufy,
nastepnie lekko uniesc glowe i dopiero wtedy sie ukazac, gdy biala kobieta
przywolala strzelca wyborowego. nigdy nie wpadac do srodka twierdzy, zawsze z
drabina do tylu.
19. w wypadku strzelaniny z dalekich odleglosci zawsze byc dobrze widocznym
stojac na najwyzszym wzniesieniu, aby mozna bylo upasc i rozbic sie efektownie
o skaly.
20. stojac oko w oko z bialym zawsze najpierw dokladnie i dlugo celowac.
21. w takim wypadku jednak nigdy nie uzywac broni palnej, ktora zbyt szybko
przesadzilaby koniec walki. poslugiwac sie wylacznie toporkami i nozami.
22. w razie proby ucieczki bialych jencow nigdy nie odbierac im broni.
koniecznie jednak odebrac zegarek, przystawic go do ucha i sluchac czy tika do
momentu, gdy pojawi sie kolejny wrog.
23. biorac jencow nie zabijac ich od razu, lecz przywiazac do pala, lub zamknac
w namiocie, czekac na now ksiezyca i na pozostalych czlonkow kawalerii,
chcacych uwolnic jencow.
(...)

inne przypadki:

25. podczas ataku na osade indianska, wybiec w dzikiej panice z tipi i
zdezorientowanie szukac broni, ktora uprzednio zakopalo sie w ciezko dostepnych
miejscach.
26. whisky zaproponowana przez handlarza zawsze przetestowac na zawartosc kwasu
siarkowego. jego proporcje musza wynosic: 3:1.
27. gdy przejezdza pociag upewnic sie, ze siedzi w nim lowca indian, galopowac
wraz z pociagiem i wydawac dzikie okrzyki pozdrowien.
28. skaczac z gory na ramiona bialemu zranic go ostrzem noza tak, aby jeszcze
dlugo zyl, w celu koniecznosci stoczenia dlugiej walki wrecz. zawsze czekac az
sie odwroci.


w przekladzie wlasnym [umberto eco]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz